🐞🌿🌷 Naplotkowała sosna, że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro: przyjedzie pewnie furą…
Jeż się najeżył srodze: raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: Ja nie wierzę, przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: Wiem coś o tym, przyleci samolotem.
Skąd znowu – rzekła sroka, ja jej nie spuszczam z oka
i w zeszłym roku w maju widziałam ją w tramwaju.
Nieprawda! Wiosna zwykle przyjeżdża motocyklem!
A ja wam tu dowiodę, że właśnie samochodem.
Nieprawda, bo w karecie!
W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko, że płynie własną łódką!
A wiosna przyszła pieszo. Już kwiaty z nią się śpieszą,
już trawy przed nią rosną,
I szumią: WITAJ WIOSNO!
(J.Brzechwa „Przyjście wiosny”)
W poszukiwaniu WIOSNY dotarliśmy aż do Ostendy ⛵️⚓️
My jechaliśmy pociągiem, ale WIOSNA przyszła…. pieszo 🌷
Przyniosła słońce, radość, została z nami, a na koniec obdarowała wszystkich uczniów świeżo rozkwitniętymi, wiosennymi żonkilami 🌼
To był wspaniały dzień. Dopisała pogoda i wspaniałe, wiosenne humory 🥰🐞🌿