– Proszę mną się zająć teraz!
Lato miało włosy złote, ja na rude mam ochotę.
No, bo niech pan spojrzy sam,
rudo tu i rudo tam…
– Rzeczywiście! Dookoła rude liście,
ruda trawa, rude krzaki, chyba modny kolor taki.
Szczotka, grzebień, farby fura,
już gotowa jest fryzura.
Woła jesień: – W samą porę!
Płacę panu muchomorem!
,,Jesień u fryzjera” Danuta Gellner
Jak co roku uczniowie naszego Instytutu z radością i zachwytem witali PANIĄ JESIEŃ
Pani Jesień przyniosła w zamian kosz świeżych, soczystych jesiennych owoców: jabłek, gruszek i śliwek, którymi każdy chętnie się częstował